W kilku słowach
Czym jest PROCES?
Carl Gustav Jung a psychologia zorientowana na proces
Współczesna fizyka
Taoizm - wschodni sposób myślenia
Literatura przedmiotu
W kilku słowach
Psychologia
zorientowana na proces (ang. Process Oriented Psychology)
/psychologia procesu, praca ze śniącym ciałem, praca z procesem,
POP/ została stworzona przez Arnolda
Mindella -
fizyka, psychologa, analityka jungowskiego. Od początku lat siedemdziesiątych
jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się metod świadomego
wspierania indywidualnej i kolektywnej przemiany.
Psychologia zorientowana na proces to filozofia, metoda psychoterapeutyczna, metoda pracy z problemami
społecznymi.
Filozofia -
Psychologia Zorientowana na Proces czerpie
ze wschodniego - szczególnie taoistycznego
sposobu myślenia, psychologii
C.G. Junga, ale także inspirowana jest wnioskami płynącymi z
odkryć współczesnej fizyki -szuka
odpowiedzi na podstawowe pytania, tłumaczy rzeczywistość, zadaje
pytania, inspiruje.
Metoda
psychoterapeutyczna /wykorzystuje elementy psychologii
jungowskiej, terapii Gestalt, odkrycia Neurolingwistycznego Programowania
(NLP), terapii systemowej, teorii komunikacyjnych/ - pomaga borykać
się z problemami dnia codziennego, mierzyć się z własnymi ograniczeniami,
kłopotami relacyjnymi, stresem, trudnościami w życiu zawodowym,
dolegliwościami fizycznymi, uzależnieniami, odmiennymi stanami
świadomości.
Jednocześnie
też oferuje metody pracy ze snami, twórczością i kreatywnością, wykraczania
poza to co znane - inspiruje, pomaga w poszukiwaniach, wydeptywaniu
własnej ścieżki rozwoju...
Metoda
pracy z problemami społecznymi - teoria psychologii zorientowanej
na proces bada także zjawiska społeczne - zajmuje się funkcjonowaniem
większych i mniejszych społeczności, organizacji i firm. POP zajmuje
się zagadnieniami związanymi z przywództwem, zarządzaniem, komunikacją
interpersonalną oraz komunikacją pomiędzy grupami, mediacją i rozwiązywaniem
konfliktów, problemem większości - mniejszości społecznej, marginalizacji
grup społecznych, hierarchii i rangi, przywilejów etc...
do góry
Czym jest PROCES?
Proces
śnienia i śniące ciało
Słowo
proces występuje w POP w wielu znaczeniach. Pierwotnie używane
było przez Mindella w rozumieniu Jungowskim, czyli jako proces
indywiduacji. Później pojawiło się pojęcie procesu śnienia (dreaming
process) lub procesu śniącego ciała (dreambody). Mindell zauważył,
że kiedy pracujemy z symptomami fizycznymi i analizujemy sny
tej samej osoby, ujawniają się bardzo podobne wzorce ukrytych
procesów psychicznych. Uznał więc, że u podstaw problemów fizycznych
i marzeń sennych musi leżeć jakiś wspólny, głębszy proces, który
usiłuje się wydarzyć poprzez daną osobę. Ten właśnie proces nazwał
procesem śnienia.
Praca
z symptomami fizycznymi i snami przyniosła także pojęcie śniącego
ciała. (patrz np. Mindell 1993, 1991) Jest ono różnie definiowane.
W zasadzie jego znaczenie obejmuje proces śnienia, organizujący
doświadczenie, ale także określa pewien obszar, obiekt, byt,
w którym dany proces śnienia odnajdujemy; np. możemy mówić o
śniącym ciele jednostki, związków, relacji, grup itd. Śniące
ciało ma podwójną naturę - tak jak światło jest cząsteczką i
falą, tak śniące ciało jest ciałem i snem jednocześnie. W pewnym
sensie jest to duch, który przejawia się poprzez sny i ciało,
prawdziwa, pełna osobowość człowieka, prawdziwa natura związków
i grup. Śniące ciało można poznać poprzez subiektywne doświadczenie
marzeń sennych i doświadczeń płynących z ciała. Pozwala to dotrzeć
do procesu śnienia, który jest istotą śniącego ciała.
Wiemy
z tao-te-king, że tao przejawia się we wszystkim, trzeba tylko
wiedzieć jak je odnaleźć. Z czasem okazało się, że proces śnienia
przenika znacznie większy zakres zjawisk niż tylko sny i symptomy
fizyczne. Psychologia procesu zaczęła rozszerzać obszar swych
zainteresowań stając się powoli uniwersalną metodą pracy psychologicznej
- metateorią dającą się zastosować do szerokiego spektrum zjawisk.
Wraz z nią rozszerzało się znaczenie pojęcia procesu. Proces
śnienia nabrał szerszego - taoistycznego wymiaru.
Proces
vs. stan
Myślenie
w kategoriach procesu przeciwstawiane jest w POP myśleniu w kategoriach
stanu. Stan określa się jako zatrzymanie procesu, uchwycenie
go w jego chwilowej charakterystyce - jego dominujących przejawach.
W ten sposób doświadczenie staje się bardziej uchwytne, a procesom
zostaje nadany pozór stałości, niezmienności. Zmienność wyraża
jedynie fakt, że różne stany następują po sobie. Czasami świadomość
procesu w ogóle zanika i osoba doświadcza swojego życia jako
trwania w określonym stanie.
Nie
ulega wątpliwości, że opisywanie procesów w kategoriach stanów
jest użyteczne, ale także ma swoje ograniczenia i powoduje liczne
problemy. Stan odcina nas od doświadczeń, które nie mieszczą
się w ramach jego definicji; ogranicza możliwość zmiany; nie
pozwala nam dostrzec szerszego kontekstu i znaczenia przemiany,
która stale dokonuje się w naszym życiu; powstrzymuje nas od
urzeczywistniania tej przemiany w sposób świadomy.
Z
drugiej strony niemożność dokładnego ujęcia i oddania stanu,
w którym ktoś się znajduje, także może blokować proces, zatrzymywać
przemianę. Dostrzeżenie, doprecyzowanie i uświadomienie sobie
pewnego stanu rzeczy może stanowić moment kulminacyjny, przełom,
początek końca tego właśnie stanu. Wiemy, że nawet najbardziej
trafne ujęcie sytuacji, zaczyna tracić na swej trafności z chwilą
gdy zostało odkryte i wypowiedziane. Od tej pory staje się bardziej
punktem odniesienia aniżeli opisem rzeczywistości. Należy jednak
zwrócić uwagę, że twierdzenia takie nie są w ogóle możliwe poza
kontekstem przemiany.
Myślenie
w kategoriach stanów i procesów powinno się uzupełniać. Aby to
było możliwe, musimy mieć świadomość tego, która z kategorii
dominuje w naszym myśleniu w danej chwili, która zaś mogłaby
dopełnić nasze postrzeganie rzeczywistości. W POP uważa się,
że na co dzień jesteśmy skłonni myśleć raczej w kategoriach stanów
niż procesów.
Struktura
procesu
Wiemy
już, że istnieją dwie strony tao, podobnie wyróżniamy dwie postaci
procesu. Pragnę od razu podkreślić, iż (parafrazując Tao-te-king)
te dwie strony procesu wywodzą się ze wspólnego źródła, lecz
noszą odmienne nazwy. Możemy zatem powiedzieć, że proces przyjmuje
dwie formy: formę pierwotną i formę wtórną. Różnica pomiędzy
nimi polega na odmiennym stosunku, podejściu, nastawieniu osoby
("ja") do poszczególnych aspektów procesu. Podstawowym
kryterium podziału jest identyfikacja.
Proces
pierwotny (primary process)
Za
procesy pierwotne uznajemy te procesy, z którymi osoba ("ja")
się identyfikuje. Procesy pierwotne odnoszą się do tych zjawisk,
przeżyć, zachowań, czy postaw, z którymi się utożsamiamy, o których
bez zastrzeżeń możemy lub moglibyśmy, gdyby nas o to zapytać,
powiedzieć: "to ja", "ja jestem ....". Jako
pierwotne możemy uznać te procesy, które są podstawą naszej zamierzonej
aktywności, innymi słowy, które są zgodne z naszymi intencjami.
Charakterystyczne dla procesów pierwotnych jest to, iż w większości
przypadków zapytani o proces pierwotny potrafimy odpowiedzieć
na pytanie: "jak tego doświadczam?" oraz "jak
to robię?". W tym sensie procesy pierwotne są zazwyczaj
(choć nie zawsze) świadome, albo też dość łatwo możemy je sobie
uświadomić.
Proces
wtórny (secondary process)
Procesy
wtórne są nieintencjonalne. Przejawem procesów wtórnych jest
wszystko to, co się nam przytrafia. Procesem wtórnym jest to,
co robię, a z czym się nie identyfikuję jako "ja".
Subiektywnie proces wtórny jest często postrzegany jako coś z
zewnątrz, coś, co zakłóca proces pierwotny, co jednocześnie proces
pierwotny stara się ignorować, bądź też kontrolować, nie poznając
jego natury, czy znaczenia. Bardzo często czujemy się ofiarą
naszych wtórnych procesów. Czasami czujemy np., że coś nami owładnęło,
że doświadczamy stanu, z którym na co dzień się nie identyfikujemy,
a którego z jakichś powodów, nawet gdybyśmy chcieli, nie potrafimy
się pozbyć. Dotyczy to np. symptomów fizycznych, albo sytuacji
kiedy robimy coś "niechcący", gdy przydarza nam się
coś w sposób niespodziewany i niekontrolowany.
Procesy
wtórne, jako te, które nas niepokoją, jako nasi "prześladowcy",
są zwykle nielubiane, nieakceptowane i odrzucane przez "ja";
stąd też często są przez "ja" unikane, niezauważane
i nieuświadamiane. Choć, jak ładnie powiedział kiedyś Lane Arye, "to,
co ci przeszkadza pokazuje ci, że tao idzie w innym kierunku
niż ty próbujesz iść".
Proces
pierwotny i proces wtórny to dwa różne aspekty procesu śnienia.
Mówię o tym po raz kolejny, ponieważ wiem z doświadczenia jak
łatwo proces pierwotny i wtórny zaczynamy traktować jak dwa oddzielne
procesy, co zazwyczaj prowadzi do "dyskryminacji" procesów
wtórnych. Jest to "naturalne", jeśli weźmiemy pod uwagę
sposób funkcjonowania "ja", jednak podtrzymywanie tego "naturalnego" stanu
rzeczy uniemożliwia nam dotarcie do procesu śnienia. Kiedy nie
jesteśmy w stanie dostrzec procesów wtórnych, mamy kontakt jedynie
z częścią procesu śnienia. Tę część traktujemy jednak jako całość,
co sprawia, że "możemy tylko ujrzeć zewnętrzną pozorność
rzeczy", a przecież chcemy dostrzec "subtelną istotę
tao", "wspólne źródło". Niestety nie możemy odgadnąć
co jest na obrazku, jeśli brakuje nam podstawowych elementów
układanki, która na dodatek jest w ciągłym ruchu.
To,
czy proces jest pierwotny, czy wtórny, w pewnym sensie nie zależy
od treści, poprzez które się manifestuje. Jest to raczej cecha
przejściowa niż immanentna jakość procesów. Obserwujemy przecież
zmiany postawy "ja" wobec tych samych treści w czasie.
Procesy wtórne stają się pierwotne, a wtedy inne procesy stają
się wtórne. (Mindell, 1989) Bywa też tak, że pewne procesy, które
były kiedyś pierwotne powracają jako wtórne, i na nowo potrzebują
być integrowane, w całości lub w jakimś nowym wymiarze. Czas
trwania procesów może być różny. Identyfikacja z pewnymi procesami
może być chwilowa, z innymi długotrwała. Czas trwania wtórnych
procesów zależy od tego, jak szybko i w jakim stopniu jesteśmy
w stanie je zintegrować.
Dylemat
wokół tożsamości
Podział
na proces pierwotny i wtórny, oraz tendencja do utrzymywania
pierwotnej identyfikacji nie jest przejawem patologii, ale naturalną
i potrzebną tendencją ludzkiej psychiki. Większość ludzi potrzebuje
swej tożsamości, możliwości określenia kim są, a kim nie są.
Kłopot w tym, że nie jest to jedyna tendencja, jaka jest w nas.
Inną tendencją jest np. potrzeba pełnego doświadczenia, a często
także wyrażenia swojego procesu. Różne tendencje w człowieku
pozostają we wzajemnej relacji, która również ma naturę procesu.
Kiedy relacja ta przebiega w taki sposób, że każda z nich jest
realizowana, wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku.
Problem pojawia się wtedy, kiedy jedno z dążeń zaczyna dominować
i przekształca się w stan, który blokuje i uniemożliwia realizację
innych tendencji.
Struktura
procesu jest rezultatem ciągłej kofrontacji natury procesu z
naturą ludzką. Proces, obserowany i uświadamiany poprzez ludzki
aparat psychiczny ulega jego strukturze, co nie znaczy, że się
tej strukturze poddaje. Dopiero w tej konfrontacji wyraźnie widać
naszą naturę. Porównanie do procesu, do zmienności formy, eksponuje
naszą tożsamość i prezentuje nas jako stworzenia posiadające
pewną strukturę osobowości, skłonność do wyróżniania siebie ze
środowiska, definiowania rzeczywistości w kategoriach stanów,
w wymiarze dobra i zła, własnej woli, własnych interesów. A przecież
jesteśmy także tym, od czego się odcinamy - poprzez takie, a
nie inne rozumienie siebie - procesem, śniącym ciałem, przejawem
niewypowiedzianej tajemnicy i wielkiej jedności tao. To jakby
nasz wieczny pierwotny i wtórny proces, który od zarania staramy
się integrować. To jak jin i jang, które przemieniają się wraz
z historią ludzkości i w trakcie życia każdego z nas. Tu nie
wystarczy stanąć po jednej albo drugiej stronie. Człowiek jest
wyrazem etapu przemiany tego dualizmu na poziomie jednostkowym
i historycznym. Czymkolwiek jest, zawsze jest "ja" i
tym co nieznane, a także ich odwieczną relacją ulegającą ciągłym
przemianom. Być może tak właśnie człowiek uosabia drogę, w ten
sposób wyraża tao.
Czy
procesy wtórne to patologia ?
Pracując
z procesem zajmujemy się często zjawiskami, które powszechnie
zwykło się uważać za patologiczne np. symptomy fizyczne, odmienne
stany świadomości, uzależnienia itp. Mindell uważa, że myślenie
w kategoriach patologii nie pomaga w pełni ujawnić procesu i
odkryć tajemnicy jego znaczenia. To, co się dzieje, mówi Mindell,
to, co się wydarza po prostu jest. Z punktu widzenia "ja" lub
kultury możemy rozważać czy to, co jest, jest dobre czy złe.
Z punktu widzenia procesu taki sposób myślenia nie znajduje uzasadnienia.
Myśląc w kategoriach procesu traktujemy wszystkie te "negatywne" zjawiska
podobnie jak sen, a więc jako przejaw procesu. Nie możemy przecież
powiedzieć, że sen jest zjawiskiem patologicznym, a osoba która
miewa sny jest chora. W POP nie mówimy, że chory jest ktoś, kto
doświadcza symptomów fizycznych, silnych emocji, odmiennych stanów
świadomości, uzależnień, kłopotów w relacjach, kłopotów z przystosowaniem
się do społeczeństwa itp. Przyjmujemy raczej punkt widzenia,
że to, co się wydarza może być znaczące - jeśli potrafimy odkryć
znaczenie, które za tym stoi. Tak samo jest w taoizmie, żaden
stan nie jest lepszy od innego, wszystko ma swoją wartość ponieważ
we wszystkim można odnaleźć tao.
"Tung
Kuo-tsy zapytał Czuang-tsy: - Gdzie znajduje się to, co nazywamy
tao? - Nie ma miejsca, gdzie by go nie było. Tung Kuo-tsy dalej
pytał: - Lepiej będzie, jeżeli mi to określisz dokładniej. Czuang-tsy
na to: - W tej mrówce. - A gdzieś niżej? - W źdźble trawy. -
A jeszcze niżej? - W tej cegle - A najniżej? - w tym kale i moczu." (Czuang-tsy
s. 237)
Jeśli
przyjmiemy taką postawę, podstawowym problemem staje się możliwość
badania tao, dokładnej obserwacji i odkrywania znaczenia tego,
co się wydarza.
do góry
Carl Gustaw Jung
a psychologia zorientowana na proces
Mindell
przejął od Junga teleologiczy i finalistyczny sposób myślenia polegający
na zwróceniu uwagi nie na przyczynę danego zjawiska, ale na jego
znaczenie i cel. "Teoria Junga nie spuszcza z oczu końcowego
wyniku analizy, a podstawowe zamiary i impulsy nieświadomości traktuje
jako symbole wskazujące określoną linię przyszłego rozwoju".
/Jacobi 1993 s.97/ Jung bardziej interesował się dokąd zaprowadzi
jednostkę jej życie, niż domniemanymi przyczynami sytuacji, w której
się ona znajduje.
Mindell
zastosował ten sposób myślenia przy pracy z ciałem, symptomami fizycznymi,
relacjami, małymi i dużymi grupami, a także z ludźmi w odmiennych
stanach świadomości.
Przekonanie,
że wszystko co się nam wydarza: sny, symptomy, choroby, problemy
relacyjne, a także zadziwiające zbiegi okoliczności jest potencjalnie
znaczące, celowe i użyteczne, ma także odbicie w zjawisku synchroniczności.
Jest to sytuacja, kiedy dwie rzeczywistości: subiektywna i obiektywna
krzyżują się ze sobą. O synchroniczności mówimy gdy mamy do czynienia
ze współwystępowaniem dwóch lub więcej zdarzeń, pomiędzy którymi
nie ma zależności przyczynowej, ale są one powiązane znaczeniowo.
Kiedy śnią ci się w nocy czarne kruki, a po przebudzeniu znajdziesz
takiego martwego ptaka na swoim balkonie, możesz pomyśleć o tych
zdarzeniach w kategoriach synchroniczności. Jung twierdził, że im
niższy poziom świadomości, tym więcej wydarzeń synchronicznych usiłujących
niejako zwrócić uwagę jednostki na sfery konfliktowe, wyparte ze
świadomości.
Kolejną
myślą Junga, która wywarła głęboki wpływ na koncepcję Mindella jest
zasada przeciwieństw. "Przeciwieństwa są głęboko zakorzenionymi
i nieodzownymi warunkami całego psychicznego życia człowieka" pisał
Jung. Określał on dynamikę psychiki w terminach pierwszej zasady
termodynamiki, która głosi, że energia wymaga dwóch przeciwnych sił.
Przeciwieństwa zawsze są od siebie oddzielone i nieustannie pozostają
ze sobą we wzajemnym konflikcie /np. dobro-zło, siła-słabość, mądrość-
głupota, miłość-nienawiść/ ale ostatecznie są biegunami jednej całości,
nieświadomej psyche, tworząc pełnię. Najczęściej jeden biegun tej
polaryzacji jest odszczepiony od świadomości, przybiera postać "cienia",
który możemy odnaleźć w snach. Rozwiązanie konfliktu zachodzącego
pomiędzy przeciwieństwami jest możliwe poprzez zjednoczenie obu biegunów
i "stworzenie nowego owocu poza nimi samymi" - pisał Jung
Ten
sposób myślenia nawiązuje do alchemii, metafizycznej teorii, która
była źródłem inspiracji Junga, a potem także Mindella. Alchemicy
uważali, że złoto, a więc coś najbardziej wartościowego powstaje
w procesie łączenia przeciwieństw, a proces ten wymaga wytrwałości,
odwagi i umiejętności zauważania zachodzących w nim przemian.
do góry
Współczesna fizyka
Filozofia
Kartezjusza oparta na zasadniczym podziale rzeczywistosci na dwie
odrębne i niezależne dziedziny: umysłu /res cognitans/ i materii
/res extensa/ miała ogromny wpływ na zachodni sposób myślenia.
Słynna sentencja Kartezjusza cogito ergo sum doprowadziła człowieka
Zachodu do utożsamienia się z umysłem zamiast z całym organizmem. "Człowiek
doświadcza siebie, swoich myśli i odczuć jako oddzielonych od całej
reszty. Jest to rodzaj złudzenia optycznego, któremu ulega ludzka
świadomość. To złudzenie jest pewnego rodzaju więzieniem zamykającym
nas w kręgu naszych osobistych pragnień i uczuć żywionych wobec
kilku najbliższych osób."- Albert Eistein.
Kartezjański
sposób myślenia miał także ogromny wpływ na rozwój fizyki klasycznej,
która opierała się na newtonowskim modelu wszechświata. Model ten
zakładał istnienie absolutnej, trójwymiarowej pustej przestrzeni,
która bez względu na działania zewnętrzne zawsze pozostanie taka
sama; absolutnego i rzeczywistego czasu, który sam z siebie i zgodnie
ze swą naturą płynie jednolicie, nie można go zakłócić z zewnątrz;
cząstek materii niezmiennych i pasywnych, pomiędzy którymi działa
siła zależna od mas i wzajemnych odległości pomiędzy nimi. Większość
zjawisk fizycznych zostało sprowadzonych do ruchu materialnych
punktów w przestrzeni spowodowanego ich wzajemnym przyciąganiem
się czyli siłą ciężkości.
Sukcesy
tej teorii skłoniły francuskiego uczonego, markiza de Laplace do
stwierdzenia, że Wszechświat, łącznie z zachowaniami ludzi, jest
całkowicie zdeterminowany, a naturę każdej rzeczy można wyjaśnić
poprzez opisanie jej części składowych. Zależności pomiędzy zdarzeniami
rozpatrywał on w kategoriach przewidywalnych, jednokierunkowych
sekwencji przyczyn i skutków.
Pogląd
ten, oparty na redukcjonizmie i mechanicyzmie, był podstawowym
założeniem nauki /również psychologii/ aż do wczesnych lat dwudziestego
wieku. Ale od 1926 roku, kiedy to Werner Heisenberg sformułował
swoją zasadę nieoznaczoności, osiągnięcia fizyki z teorią względności
Eisteina i mechaniką kwantową na czele, skłaniają fizyków do zrezygnowania
z newtonowskiego modelu wszechświata, na rzecz modelu holistycznego,
gdzie wszechświat jawi się jako skomplikowana sieć wzajemnych relacji
i powiązań pomiędzy różnymi częściami tej samej całości.
Wspomniana
już zasada nieoznaczoności Heisenberga mówi o niemożności dokonania
jednoczesnego pomiaru wartości tzw. komplementarnych, np. położenia
i prędkości cząstki, bowiem dokonując pomiaru jednej z nich zawsze
zakłócamy drugą w sposób niemożliwy do przewidzenia. Zasada nieoznaczoności
jest fundamentalną, nieuniknioną własnością świata skłaniającą
nas do traktowania cząstek materialnych jako abstrakcji, których
właściwości można obserwować i opisywać jedynie poprzez ich wzajemne
oddziaływanie z innymi systemami. "Zasada nieoznaczoności
zmusza do porzucenia wizji teorii nauki stworzonej przez Laplace'a
oraz modelu całkowicie deterministycznego Wszechświata: z pewnością
nie można dokładnie przewidzieć przyszłych zdarzeń, jeżeli nie
potrafimy nawet określić z dostateczną precyzją obecnego stanu
Wszechświata!" - S.W.Hawking
Fakt
ten oraz płynące z teorii kwantów przekonanie, że "gdy wdzieramy
się w głąb materii przyroda nie pokazuje nam żadnych odrębnych
'podstawowych cegiełek' ale jawi się jako skomplikowana sieć relacji
pomiędzy różnymi częściami całości, a relacje te zawsze w sposób
zasadniczy obejmują obserwatora, który stanowi ostatnie ogniwo
w łańcuchu procesu obserwacyjnego" - Capra, skłania wielu
fizyków do uznania podstawowej jedności wszechświata. Z punktu
widzenia fizyki atomowej kartezjański rozdział pomiędzy "ja",
a "światem" nie jest możliwy do utrzymania.
Teoria
względności podważa także kolejny filar fizyki klasycznej: istnienie
stałych cząstek elementarnych poruszających się w "pustej
przestrzeni", twierdząc, że materia nie ma wiele wspólnego
z żadną substancją, jest raczej formą energii. Słynne równanie
Eisteina: E=mc2 /gdzie E oznacza energię, m - masę, a c - prędkość
światła/ mówi o równoważności masy i energii, co oznacza, że każde
ciało, nawet znajdujące się w stanie spoczynku, posiada energię
zmagazynowaną w swojej masie. - S.W.Hawking
Także "mechanika
kwantowa [...] nie opisuje już rzeczywistego świata za pomocą cząstek
i fal. Mechanice kwantowej właściwy jest dualizm cząstek i fal:
czasami cząstki uważane są za fale, kiedy indziej fale opisywane
są jako cząstki."- Hawking "Cząstkę traktuje się jako
coś, co określa się mianem skwantowanego stanu pola, to znaczy
jako pole rozpostarte w przestrzeni, ale w jakiś tajemniczy sposób
posiadające kwant energii". - D. Bohm Nigdy też nie jesteśmy
w stanie przewidzieć w jakim miejscu w przestrzeni występuje dana
cząstka, możemy zakreślić jedynie obszar prawdopodobieństwa jej
występowania.
Skłania
to do myślenia polowego, zgodnie z którym nie ma wyraźnych granic
pomiędzy przedmiotami, a zależności pomiędzy nimi nie da się ujmować
w kategoriach przyczyn i skutków.
Trudno
jest też, patrząc na cząstkę jako na falę czy też wiązkę energii,
rozpatrywać ją w kategoriach statycznych. Cząstki nie są bowiem
zbudowane z żadnego materialnego tworzywa. To dynamiczne procesy,
wciąż przechodzące jedne w drugie, nieustanny przepływ energii.
Tak
więc, biorąc pod uwagę zasadę nieoznaczoności Heisenberga, wnioski
płynące z teorii względności oraz z teorii kwantów "nie jesteśmy
zaskoczeni, że jakiś wybrany fragment natury, w swojej wyizolowanej
postaci, nie poddaje się wyczerpującej analizie, pozostaje niezgłębiony
i niejasny." - Weyl. Jeden z najwybitniejszych fizyków naszych
czasów, Stephen W. Hawking twierdzi: "Zasada nieoznaczoności
ma zasadnicze znaczenia dla naszego sposobu widzenia świata. Nawet
dziś, po pięćdziesięciu latach, jej konsekwencje nie zostały zrozumiane
przez wielu filozofów i są wciąż przedmiotem dysput." - S.W.Hawking
I chociaż on sam przeciwstawia się poglądowi, że współczesna fizyka
może być w jakikolwiek sposób związana z mistyką, to wielu wybitnych
fizyków /między innymi D. Bohm oraz F. Capra/ jest skłonnych twierdzić,
że konsekwencje płynące z twierdzeń mechaniki kwantowej oraz ogólnej
teorii względności Eisteina zmuszają nas by widzieć świat podobnie
jak postrzegali go już od setek lat wschodni myśliciele.
do góry
Taoizm - wschodni
sposób myślenia
Zachodni
sposób myślenia został ukształtowany głównie przez Kartezjusza i
Newtona, opierał się on na analitycznym, mechanistycznym i redukcjonistycznym
sposobie myślenia. Chińczycy natomiast ujmowali świat w kategoriach
o wiele bardziej holistycznych i dynamicznych niż te, w jakich my
kiedykolwiek je ujmowaliśmy.
Sądzili
oni, że wszystko jest wielkim strumieniem nieustannie przepływającej
energii, a jedyną stałą rzeczą we wszechświecie jest ZMIANA.
Ta
podstawowa różnica w postrzeganiu świata - z jednej strony w kategoriach
stanów, z drugiej procesów jest wyraźnie widoczna już na poziomie
językowym. Olbrzymia większość słów chińskich pełni funkcję zarówno
rzeczowników jak i czasowników, a dla każdego kto myśli po chińsku
świat jest zbiorem procesów, podczas gdy człowiek Zachodu starannie
oddzielając przedmioty od wykonywanych czynności rzadko zadaje sobie
pytanie: "co dzieje się z pięścią kiedy otwieram dłoń?" -
Watts
W kategoriach
stanów człowiek Zachodu jest skłonny myśleć także o własnej osobie.
Obraz ja - mniej lub bardziej statyczny - zależy od ról z jakimi
się utożsamiamy /żony, matki, kochanki, biznesmena, kierowcy.../
oraz od wybranych wydarzeń z przeszłości. To czym jesteśmy właśnie
w tej chwili wydaje się być płynne i nieuchwytne, tak więc za bardziej
użyteczne uważamy określenie siebie poprzez coś, co w rzeczywistości
już nie istnieje, ale ponieważ jest dokładnie określone, zapewni
mocną podstawę do przewidywania kim będziemy w przyszłości. Taoista
natomiast, świadomy nieustannych zmian zachodzących w nim samym i
otaczającym go świecie, doświadcza siebie bezpośrednio, w każdej
sytuacji inaczej.
Uwzględnienie
sytuacji wynika z bardzo istotnej cechy taoistycznego światopoglądu:
świadomości jedności wszechrzeczy, wzajemnego powiązania i oddziaływania
na siebie wszystkich zjawisk i zdarzeń we wszechświecie. Człowiek
Zachodu - oddzielony od reszty świata - określa najpierw swoje własne
chęci i potrzeby, a dopiero potem zastanawia się jak może użyć lub
zmienić sytuację, w której się znajduje, by zrealizować swoje wcześniejsze
postanowienia. Taoista natomiast, przekonany, że on i wszechświat
to całość, nie przeciwstawiając się naturze, zgodnie z zasadą wu
wei spontanicznie dostraja swe działania do otaczającej go rzeczywistości.
Konsekwencją przekonania o podstawowej jedności wszechświata jest
uznanie, że wszelkie różnice i przeciwieństwa są dwiema stronami
tej samej rzeczywistości, skrajnymi elementami tej samej całości.
W kontekście
wielkiego ładu świata opartego na zasadzie yang i yin - pierwiastku
męskim i żeńskim, aktywnym i pasywnym, jasnym i ciemnym, nic nie
jest ani absolutnie dobre, ani absolutnie złe. Chodzi o zupełnie
inną kategorię - jeśli sytuacja jest bardziej yin należy zachowywać
się w sposób yin, jeżeli przeważa element yang trzeba zachowywać
się w sposób yang. Cnotą nie jest bycie mądrym, dobrym, czy sprawiedliwym
człowiekiem, ale "spełnienie w odpowiedniej chwili właściwej
rzeczy, przy zachowaniu określonej miary"- M.L.von Franz
Skąd
jednak wiadomo co należy zrobić w danej sytuacji? Chiński sposób
myślenia to synchronistyczny, polowy /w przeciwieństwie do kazualnego/
sposób widzenia sytuacji. Pytaniem zasadniczym nie jest pytanie o
to dlaczego coś się wydarzyło lecz kwestia jakie znaczące zdarzenia
dzieją się w tym samym czasie i do czego mają one doprowadzić. Wiedza
ta pozwoli wybrać sposób działania zgodny z Tao. Jako, że wszystkie
rzeczy i zdarzenia stanowią część jednej całości, to takim znaczącym
wydarzeniem może być np. układ rozrzuconych łodyg krwawnika. Na tym
założeniu opiera się I Cing - Księga Przemian w symboliczny sposób
mówiąca o uwarunkowaniach jakie w danym monencie istnieją. "Księga
Przemian należy bezsprzecznie do najważniejszych dzieł światowej
literatury. Jej początki sięgają mitycznej starożytności i po dzień
dzisiejszy jest ona przedmiotem studiów najznakomitszych przedstawicieli
chińskiej nauki. Niemal wszystkie najbardziej znaczące idee trzech
tysięcy lat chińskiej kultury powstały z inspiracji tej księgi. Można
więc bez wahania powiedzieć, że w Księgę Przemian została wtopiona
najdojrzalsza mądrość tysięcy lat."/R.Wilhelm, 1994,s.17/
Sposób
podejmowania decyzji oparty na wróżbie wydaje się nam, ludziom Zachodu,
śmieszny. Jesteśmy skłonni działać racjonalnie zdając się na swoją
inteligencję, taoista natomiast wie, że gdy pozostawi swój umysł
samemu sobie, tak żeby mógł funkcjonować w naturalny dla niego, całościowy
sposób, zacznie on okazywać specjalny rodzaj mocy - te. Te jest naturalną
spontaniczną mocą, której nie można rozwinąć w żaden rozmyślny sposób.
Taoista intuicyjnie, nieintencjonalnie doświadcza rzeczywistości,
jego sposób patrzenia można porównać z widzeniem peryferycznym, podświadomym
postrzeganiem przedmiotów nie leżących bezpośrednio na linii widzenia
centralnego, którym posługuje się człowiek Zachodu koncentrując wzrok
kolejno na jednym małym fragmencie rzeczywistości.
do góry
Literatura przedmiotu
Książki
w języku polskim
Arnold
Mindell
-
O pracy ze śniącym ciałem. Wydawnictwo Pusty Obłok, Warszawa
1991.
-
Śniące ciało w związkach. Jacek Santorski & CO Agencja Wydawnicza,
Warszawa 1992.
-
Śniące ciało: rola ciała w odkrywaniu jaźni. Wydawnictwo "Rebirthing",
Opole 1993.
-
Śpiączka: Klucz do przebudzenia. Nuit Magique, Warszawa 1994.
-
Lider mistrzem sztuk walki. Wydawnictwo MEDIUM, Warszawa 1995.
-
Praca nad samym sobą. Nuit Magique, Warszawa 1995.
-
Siedząc w ogniu. Nuit Magique, Warszawa 1998.
-
Cienie miasta. Kraków 2000.
Arny i Amy
Mindell
-
Tyłem do przodu. Praca z procesem w teorii i praktyce. Wydawnictwo
AA, Kraków
Amy Mindell
-
Metaumiejętności: O sztuce terapii. Nuit Magique, Warszawa 1996.
Bogna
Szymkiewicz-Kowalska (red.)
- Po drugiej stronie
kłopotów. Psychologia procesu w teorii i praktyce. Elders Academy
Press, Warszawa 2003
Tomasz Titkow
-
Dowcip - łajdak o rozdwojonym języku, rzecz o dowcipach, śmiechu
i psychologii zorientowanej na proces. Nuit Magique, Warszawa
1995.
Artykuły
w języku polskim
-
Bogna Szymkiewicz i Tomasz Teodorczyk - Arnold Mindell i psychologia
zorientowana na proces. W: M. Lis-Turlejska (red.) Nowe zjawiska
w psycho-terapii. Agencja Wydawnicza Jacek Santorski & Co.,
Warszawa 1991.
-
Włodzimierz Świątek - Arnolda Mindella koncepcja podwójnych sygnałów.
Nowiny Psychologiczne 5-6, 1990.
-
Stephan Bodian - Sny żyją w naszym ciele. Miesięcznik Trochę
Inny 4(5), 1991. (Wywiad z Arnoldem Mindellem March/April 1990).
-
Małgorzata Jałocho - Psychologia zorientowana na proces a muzyka.
Remedium 5(39), 1996. (Opracowanie na podstawie artykułu Lane'a
Arye.)
-
Małgorzata Jałocho i Maria Owczarek - Róża w diamencie. Remedium
5, 1996. (O warsztacie Lane'a Arye poświęconym twórczości.)
-
Poznajemy siebie przez zaśnienia. Remedium 11(45), 1996. (Rozmowa
z Kate Jobe i Joe Goodbreadem.)
Prace
magisterskie w języku polskim
Michał
Duda - Próg - centralny problem psychoterapii w ujęciu psychologii
zorientowanej na proces. Praca magisterska pod kierunkiem Bogny
Szymkiewicz - Kowalskiej, Wydział Psychologii Uniwesytetu Warszawskiego,
1995.
Joanna
Dulińska - Metody komunikowania się z osobami w śpiączce. Praca
magisterska pod kierunkiem Katarzyny Stemplewskiej-Żakowicz,
Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, 1996.
Monika
Pietrzykowska - Palenie papierosów - niezwykła tożsamość. Praca
magisterska pod kierunkiem Bogny Szymkiewicz-Kowalskej, Instytut
Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, 1996.
Książki
w języku angielskim
Arnold Mindell
-
Dreambody. London: Routledge & Kegan Paul, 1984.
-
Working with the dreaming body. London, New York: Routledge & Kegan
Paul, 1985.
-
River's way. The process science of the dreambody. London, Boston,
Melbourne, Henley: Routledge & Kegan Paul, 1985.
-
The dreambody in relationships. London: Routledge & Kegan
Paul, Inc., 1987.
-
City shadows. Psychological interventions in psychiatry. London,
New York: Routledge, 1988.
-
Coma: Key to Awakening. Boston: Shambhala, 1989.
-
The Year 1. Global Process Work. London, New York, Ringwood,
Ontario, Auckland: Arkana, Penguin Group, 1989.
-
Working on Yourself Alone. London, New York, Ringwood, Ontario,
Auckland: Arkana, Penguin Group, 1990.
-
The Leader as Martial Artist: an Introduction to Deep Democracy.
San Francisco: Harper Collins Publishers, 1992.
-
The Shaman's body. San Francisco: Harper Collins Publishers,
1993.
-
Sitting in the Fire: Large group transformation using conflict
diversity. Portland: Lao Tse Press, 1995.
-
Quantum Mind. The Edge Between Physics and Psychology. Portland:
Lao Tse Press, 2000.
Arnold and
Amy Mindell
-
Riding the Horse Backwards. Process Work in Theory and Practice.
London, New York, Ringwood, Ontario, Auckland: Arkana, Penguin
Group, 1992.
Amy
Mindell
- Metaskills:
The spiritual art of therapy. Tempe: New Falcon Publications,
1995.
-
Coma. The Practical Handbook for Familly and Helpers. Portland:
Lao Tse Press, 1999.
Joseph
Goodbread
- The Dreambody
Toolkit. New York, London: Routledge & Kegan Paul, 1987.
-
Radical intercourse: How dreams unite us in love, conflict and
other inevitable relationships. Portland: Lao Tse Press, 1997.
Prace
doktorskie i magisterskie w języku angielskim
Lane
Arye - Music the Messanger.
Lane
Arye - Process Work with Music: the fluid border between
therapy an art.
Arlene
Audergone - An important contribution to Process research
in the field of Psychiatry.
Deanna
Bass - POP Bodywork.
James
Begg - A Transpersonal Approach to POP: Training Manual.
Ruby
Brooks - Our Inner Gods: the wisdom of the dreambody.
Barbara
Croci - An Introduction to Process-Oriented Psychology:
a detailed analysis of a therapy session.
Virginia
Dennehy - A Descriptive Study Bodywork and Spiritual
Experience in POP.
Julie
Diamond - Patterns of communication: Towards a natural
science of behavior.
Jan
Dworkin - Group Process Work: a stage for personal and
global development.
Jan
Dworkin - Living Alchemy: the creative spirit in process.
Debbie
van Felter - Heroin Addiction: from process-oriented
psychological view point.
Joseph
Goodbread - Dreaming Up Reality: a process work approach
to counter-transference.
Leslie
Heizer - Beyond Compare: Treatment Approaches with Emotionally
Disturbed Adolescents.
Leslie
Heizer - Notes for the Phase One Exams.
Amy
Kaplan - The Hidden Dance: An Introduction to Process-oriented
Movement Work.
Dawn
Menken - Emerging World Views: cultural transformations
in process oriented psychology.
Annie
Morgan - Impossible teachers: Study of use and abuse
of power in therapy, relationships and wider society.
Clare
Nance - The Individual as a Channel of Group Process.
Regula
Steward - The Homeless: Gold Within The Garbage.
Sonya
Straub - Stalking Your Inner Critic.
Czasopisma
w języku angielskim
The
Journal of Process Oriented Psychology
Vol.
2 Number 1, February 1989, The Process Press Zürich
Vol.
3 Number 1, February 1990, The Process Press Zürich
Vol.
4 Number 1, Fall/Winter 1992, The Process Press Portland, Oregon
Vol.
5 Number 2, Fall/Winter 1993, Lao Tse Press, Portland, Oregon
Vol.
5 Number 1, Spring/Summer 1993 The Process Press, Portland, Oregon
Vol.
6 Number 1, Summer 1994, Lao Tse Press, Portland, Oregon
Vol.
6 Number 2, Winter 1994-1995, Lao Tse Press, Portland, Oregon
Vol.
7 Number 1, 1995, Lao Tse Press, Portland, Oregon
Vol.
7 Number 2, 1995 - 1996, Lao Tse Press, Portland, Oregon